Podaj dalej, niech inni tez zmienią swoje życie z Nami.

Czy muzyka może rzeczywiście leczyć, motywować i uspokajać

Żyjemy w świecie otoczonym przez dźwięki. Twoje samopoczucie, reakcje, emocje są współmierne do odbieranych i wysyłanych wibracji. Skoro wszystko wkoło nas drży i gra, jak znaleźć swoją frekwencję?

Wszechświat nuci w tonacji C – dur

Wszystko w naszym świecie jest wibracją – tak twierdza fizycy kwantowi. Świat materialny nie istnieje, jest on tylko zagęszczoną wibracją.
Większość starożytnych kultur wiedziało o sile tej wibracji. Przekazy na ten temat znajdujemy nie tylko w Biblii, w mitologii, ale również w przekazach ludowych.
Pitagoras, ojciec geometrii, wierzył w „muzykę sfer“. Twierdził, że ciała niebieskie, poruszające się w obłokach, wydają boskie dźwięki, podobne do gry na instrumencie strunowym. Ponad 2000 lat później, niemiecki dziennikarz muzyczny, Joachim Ernst Berend, opublikował CD o nazwie „świat jest dźwiękiem“. Na płycie są zamieszczone nagrania oryginalnych „szmerów“ naszego układu słonecznego, wykonanych przez NASA.  Wibracja każdej poszczególnej planety, począwszy od Uranu , poprzez Saturna, Jowisza, Marsa, Ziemi, Wenus, Merkury, wysyła swój „osobisty“ dźwięk. Największym zaskoczeniem była kolejność nagranych dźwięków poszczególnych planet.

Do – Re – Mi – Fa – Sol – La

Nic innego, jak kolejność tonacji C-dur. Czyżby kompozytorzy tacy jak Bach, Mozart, Haydn czuli intuicyjnie jako geniusze te wibracje? Dlaczego napisał Haydn swoją kompozycję „Stworzenie świata“ w tonacji C-dur?

Muzyka – naturalne, lekarstwo dla ciała i duszy

Już w starych szkołach greckich i egipskich znano siłę wibracji muzyki. Leczenie dźwiękiem było bardzo rozwinięte. Wiedza ta opierała się na zrozumieniu, że wibracja jest podstawową, twórcza silą we Wszechświecie.
Specjalne częstotliwości, skale muzyczne, interwały i melodie, wykorzystywano w celach leczniczych. W zależności od jej frekwencji, pomagała ona nie tylko leczyć chore ciało i umysł, ale ułatwiała również kontakt pomiędzy własnym wnętrzem, otoczeniem i kosmosem.
Od dłuższego czasu dyskutuje się o tzw. częstotliwości 432 Hz. Jest to ilość wibracji na sekundę. Ta frekwencja ma podobno uspakajające, lecznicze właściwości. Jest podobno magiczna furtka do innego wymiaru.

Jeżeli chcesz sam poczuć działanie lecznicze muzyki, zapraszamy Ciebie do posłuchania
Joseph Haydn – Stworzenie świata. Poczuj jakie emocje w czasie słuchania tej muzyki w Tobie powstaną i jak to na Ciebie działa. Nawet jeżeli nie przepadasz za klasyczna muzyka, spróbuj mimo to poczuć reakcje swojego ciała. Może nastąpi rozluźnienie, może powstanie uczucie przypływu odwagi, dumy?

Zrelaksuj się, jest to ciekawy eksperyment.